Mieszkańcy Tychów zwrócili się do radnego Wojciecha Czarnoty z prośbą o interwencję w sprawie tego, co dzieje się na boisku przy ulicy Nałkowskiej. Według relacji przedstawiciela tyszan, spotyka się tam młodzież, "jest dosyć głośno po godzinie 22:00".

- To na co się skarżą mieszkańcy, to jest między innymi hałas, ale również to, że boisko zostało przejęte przez grupę nastolatków, czy dorosłych i osoby, które chcą pograć w piłkę, są po prostu stamtąd przeganiani - opisuje radny. - To takie miejsce spotkań, niekoniecznie sportowych spotkań.

Jak się okazuje, podobny problem nie dotyczy tylko wspomnianego boiska. Radna Urszula Paździorek-Pawlik wspomniała o boisku przy ulicy Paprocańskiej.

- Tam również przepędzane są dzieci, bo tam też przychodzi grupa młodzieży. Takie sytuacje miały miejsce, nie wiem czy jeszcze są, ale temat był podnoszony również na komisjach, dotyczył boiska przy Szkole na ulicy Konecznego. Takich boisk pewnie jest więcej - zauważyła.

Zastępca Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji Wojciech Sobol poinformował, że nie miał informacji na temat wspomnianych kłopotów.

- Natomiast sytuację oczywiście rozpoznam, przekażę też zadania dzielnicowym, żeby rozpoznali ten problem, czy istnieje faktycznie. Jeżeli będzie istniał, oczywiście podejmiemy odpowiednie środki żeby ludzie nie zgłaszali żadnych problemów - zapewnił policjant.