Dariusz Filipek to kolejna wspaniała osoba o wielkim sercu, która pokona kilometry dla Filipa Cholewy z Jankowic koło Pszczyny. 25 czerwca weźmie udział w sudeckiej setce, czyli najstarszym biegu na tak długim dystansie w Polsce. Tak się składa, że bieg przypada przed jego 40 urodzinami i właśnie w ten sposób postanowił je świętować, pomagając chłopcu.

- Sudecka setka to najstarszy bieg na tak długim dystansie w Polsce. Bardzo się cieszę, że to właśnie ta impreza jest w okolicach moich urodzin. Kilka lat temu po 20 latach zakazu biegania (od lekarza) wróciłem do uprawiania mojego ulubionego sportu. Nie mogło być inaczej jak świętowanie 40 urodzin podczas właśnie tych zawodów. Wiele trudu potrzeba, codziennej pracy i budowania formy, by się przygotować do tak długiego dystansu - mówi pan Dariusz.

W przypadku Filipka wysiłek jest inny. Filipek codziennie walczy o to, aby choroba nie odebrała mu nic więcej, aby nie postępowała tak szybko. Jest prawie przez cały czas podłączony do respiratora, bo oddychanie pochłania bardzo dużo energii. Za dużo, by chłopiec sam mógł sobie poradzić. Od niedawna jest dokarmiany przez sondę.

- Filipek Cholewa codziennie wykonuje ciężką pracę podczas codziennej rehabilitacji by choroba na którą choruje, nie postępowała za szybko. SMA - rdzeniowy zanik mięśni, choroba która powoli odbiera życie. Jest szansa, by ją pokonać, potrzeba jest zebrać olbrzymią sumę pieniędzy 9,5mln zł. Bez tego leku dziecko nie do żyje takiej rocznicy narodzin. Bardzo was proszę o wsparcie skarbonki i podarowanie Filipkowi szansy na prawidłowy rozwój i dłuuugie lata życia - dodaje tyski biegacz.

Pan Dariusz założył specjalną skarbonkę, na którą można wpłacać pieniądze na rzecz Filipka:





Warto śledzić wydarzenie na Facebooku:
https://www.facebook.com/events/301156051735119