7 grudnia 2019
3 stycznia 2020
wyświetleń: 3635

Tyszanie zaangażowali się w akcję społeczną. 103 koce trafiły do potrzebujących

Spontanicznie zorganizowana akcja przez Klaudię Matlachowską i Michała Kasperczyka, dzięki wielu osobom o dobrych sercach, zakończyła się pomyślnie. 103 koce zostały dostarczone do 10 partnerów akcji, skąd zostały odebrane i rozwiezione. Mieszkańcy poza kocami przynieśli również kołdry i poduszki.

Reklama

Akcja „Tychy zbierają koce na cieplejsze bezdomnych noce” - 12.2019 · *fot. Michał Kasperczyk*

- Przed świętami koce mieściły się jeszcze do bagażnika kombi, po świętach pojawiło się tego tak dużo, że już nie weszło na jeden raz do samochodu - komentują organizatorzy akcji. - Podsumowując akcję, mamy nowoczesne miasto, ale jest w nim sporo kontrastów m.in. w postaci dzikich koczowisk, o które często dba portal 112Tychy - Tyskie Służby Ratownicze, tyska policja oraz straż miejska w Tychach. Krajobraz ten to brud i smród w wielu miejscach, nierzadko w centrum miasta. Odwiedzając miejsca w ciągu dnia, ciężko było zastać ich bywalców, wycieczka w te same lokalizacje wieczorem daje niezły dreszczyk emocji, ale wtedy osoby te są w swoich miejscówkach - relacjonują.

Koce trafiły do siedmiu lokalizacji w Tychach, w których przebywało od 2 do 4 osób. Pozostałe, które pozostały w rękach organizatorów, zostaną przekazane zwierzakom ze schroniska.

Akcja „Tychy zbierają koce na cieplejsze bezdomnych noce” - 12.2019 · *fot. Michał Kasperczyk*

- Dziękujemy wszystkim mieszkańcom, którzy włączyli się w akcję. Dziękujemy partnerom za udostępnienie swoich lokali za zbiórkę koców. Dziękujemy uczniom Sportowej Szkoły Podstawowej nr 19 w Tychach i nauczycielce Annie Wajdner-Mazgaj za zebrane koce. Dziękujemy również Krzyśkowi Derewońko - 112tychy.pl oraz tyskim policjantom prewencji za pomoc w lokalizacji dzikich koczowisk - mówią inicjatorzy akcji.

- Chcielibyśmy, aby w naszym mieście nie było takich miejsc, w których każdego dnia ludzie walczą o swoją egzystencję, które kaleczą hasło Tychy Dobre Miejsce. Chcielibyśmy, aby ci ludzie otrzymali pomoc i mieli chęci stanąć na nogi. Niemniej jednak w sytuacji, jaką mamy obecnie, możemy z nimi podzielić się odrobiną ciepła przekazaną z naszych serc - podsumowują Klaudia Matlachowska i Michał Kasperczyk.